Odsunięcie jutra

Poezja Filozofów

Na VI Polskim Zjeździe Filozoficznym (Toruń 1995) wśród imprez towarzyszących niezwykłym powodzeniem cieszyły się spotkania piszących poezję filozofów. Słabość filozofów do poezji to zresztą stara sprawa… Uważam więc, że stała publikacja twórczości poetyckiej filozofów na stronie Nowej Krytyki to dobry pomysł.

Każdy piszący wiersze filozof może od tej pory zwrócić się do nas o publikację jego utworów na naszej stronie. Będziemy zapraszać znanych filozofów-poetów w gości i namawiać, czasem dekonspirować tych, co swą twórczość poetycką skrywają.

Jedynym kryterium kwalifikacji będzie fakt poetyzowania przez filozofa, wszystko jedno czy dyplomowanego czy studenta. Do wysyłanych utworów prosimy załączać kilka słów o sobie, najlepiej w formie nadającej się bezpośrednio do publikacji. Serdecznie zapraszam.

Jerzy Kochan

16/02/2017
Marta Szabat

Odsunięcie jutra

 kocham urojoną samotność
 moją
 ubóstwiam twoje sandały
 niewidzialne
 słyszę tysiące żabich kroków
 rechoczących
 figlarnie przebiega jeleń
 mrużąc oko –
 - odejdź
 smutku



Deformacja

 Skręcili bogowie
 ze śmiechem
 niszcząc ściany
 ogrodzenia
 pozdrawiają milczących

 Błysk nienawiści zagłusza
 prośbę
 odsuwa chwiejne
 wyznaczniki
 druzgocząc harmonię



Rydwan

 Rozbłyśnij tysiącem plam
 rozkojarzonych
 spróbuj zapomnieć

 Zamknij oczy
 bądź
 młodą jaszczurką

 Wypłyń samotnie ponad domy
 przekreślając mroczną
 wydarzeń odległość

 Zaśnij w snach gwiaździstych
 z dłońmi na oczach
 śmiertelni także dostępują szczęścia



Mieszkanie w bloku

 Na płaskiej powierzchni
 kolanami w górę,
 głową w dół,
 mniemam,
 kładąc ręce pod głowę,
 że te odgłosy zza ścian
 nic mnie nie dotyczą.
 Nawet nie bardzo rozumiem,
 że leżę między nimi.
 Prawdę mówiąc
 ten jazgot mnie wkurwia.

 




Uprawianie przekazu


 wspaniała relacja
 błąd w zarysie
 poniekąd refleksja
 przedpotopowych skojarzeń
 zabawa
 powtórka
 magiel i przepiórka
 zakopana na brzegu
 jeziora
 często pływam tam
 opalam się
 zdarza mi się spojrzeć
 na ów podstarzały korpus
 więc coraz częściej
 zakrywam się parasolem
 w żółto-czerwone gwiazdy
 koc zaś ma wyblakłą
 wyleniałą, starą
 barwę
 przeterminowanych sucharków
 i jest tak cieplutko