Poezja Filozofów
Na VI Polskim Zjeździe Filozoficznym (Toruń 1995) wśród imprez towarzyszących niezwykłym powodzeniem cieszyły się spotkania piszących poezję filozofów. Słabość filozofów do poezji to zresztą stara sprawa… Uważam więc, że stała publikacja twórczości poetyckiej filozofów na stronie Nowej Krytyki to dobry pomysł.
Każdy piszący wiersze filozof może od tej pory zwrócić się do nas o publikację jego utworów na naszej stronie. Będziemy zapraszać znanych filozofów-poetów w gości i namawiać, czasem dekonspirować tych, co swą twórczość poetycką skrywają.
Jedynym kryterium kwalifikacji będzie fakt poetyzowania przez filozofa, wszystko jedno czy dyplomowanego czy studenta. Do wysyłanych utworów prosimy załączać kilka słów o sobie, najlepiej w formie nadającej się bezpośrednio do publikacji. Serdecznie zapraszam.
Jerzy Kochan
16/02/2017
Stefan Szczygłowski
Stefan Szczygłowski urodził się w 1952 r. w Radomsku. Obecnie mieszka w Krakowie. Ukończył studia filozoficzne na Uniwersytecie Jagiellońskim. Wiersze i prozę drukował w „{Drugim Krakowskim Almanachu Młodych}”, „Twórczości”, „Poezji” oraz innych pismach literackich. Debiutował tomikiem wierszy Zasłony /WL, 1981/. Do 1981 roku był członkiem Koła Młodych przy ZLP. W 1988 otrzymał stypendium Miasta Krakowa, w 1991 wyróżnienie {Fundacji Polcul} z Australii. Poza oficjalnym obiegiem wydał tomiki wierszy: Kraj /Kraków, 1989/ i Przypadek /Kraków, 1990/. W 1994 roku otrzymał główną nagrodę w Ogólnopolskim Konkursie Literackim „Dać świadectwo”.
Stefan Szczygłowski
Płot
Śródmiejski Ośrodek Kultury
Oficyna Cracovia
Kraków 1994
Astronomia
Nasz świat jest nerwowy
Księżyc świeci w oczy a słońce
Jak więzień w te i nazad po
Niebie rozbiegane galaktyki i
Planety głupie wokół gwiazd
Się kręcą wielką nudą wieje od
Gwiazd schematyzmem śmierdzi
Tąjemność wszechświata pulsary do nas
Mrugają porozumiewawczo więcej
Mi znaczy twoje jedno mrugnięcie
Kwazary coraz dalej i dalej uciekają
Aleja się obawiam ucieczki
Młodości do niczego rozmowy
Ze Strzelcem czy Panną więcej
Powie żołnierz albo Pani Stasia
Oko teleskopu nowin oczekuje a
Tam nic nowego stara bieda jak
Świat i do tego ciemność gdzieś
Wybuch supernowej gdzie mu tam
Do wybuchu twojej zazdrości dawno
Pogodzony ze swą ciemną misją
Wszechświat gubi spisek gwiazd
Patrzymy mu w oczy nieskończoność
Porównujemy ze sobą nieskończenie długo -