Sartre

Poezja Filozofów

Na VI Polskim Zjeździe Filozoficznym (Toruń 1995) wśród imprez towarzyszących niezwykłym powodzeniem cieszyły się spotkania piszących poezję filozofów. Słabość filozofów do poezji to zresztą stara sprawa… Uważam więc, że stała publikacja twórczości poetyckiej filozofów na stronie Nowej Krytyki to dobry pomysł.

Każdy piszący wiersze filozof może od tej pory zwrócić się do nas o publikację jego utworów na naszej stronie. Będziemy zapraszać znanych filozofów-poetów w gości i namawiać, czasem dekonspirować tych, co swą twórczość poetycką skrywają.

Jedynym kryterium kwalifikacji będzie fakt poetyzowania przez filozofa, wszystko jedno czy dyplomowanego czy studenta. Do wysyłanych utworów prosimy załączać kilka słów o sobie, najlepiej w formie nadającej się bezpośrednio do publikacji. Serdecznie zapraszam.

Jerzy Kochan

16/02/2017

Stanisław Czerniak

Wnętrze
Wydawnictwo Iskry Warszawa 1991

Stanisław Czerniak,

ur. 14.11.1948 w Mikołowie w rodzinie nauczycielskiej. Ukończył studia ekonomiczne w Katowicach i filozoficzne na UW. Od 7978 r. pracuje w Instytucie Filozofii i Socjologii PAN w Warszawie. Autor kilkudziesięciu prac nau­kowych poświęconych głównie problematyce socjologii wiedzy i współczesnej filozofii niemieckiej Socjologia wiedzy Maxa Schelera, Warszawa, 1981; Pomiędzy socjologią wiedzy o teo­logią negatywną. Filozofia M. Horkheimera, Warszawa, 1990). Zajmuje się również działalnością translatorską i edytorską (m.in. wydal wraz z A. Węgrzeckim dwa tomy pism M. Schele­ra w Bibliotece Klasyków Filozofii PWN).
Debiutował jako poeta w 1967 r. w Katowickich "{Poglądach}". Laureat ogólnopolskiego konkursu na książkowy debiut poe­tycki w 1986 r. Nagrodzony tomik pt. Samowiedza ukazał się drukiem w 1990 nakładem MAW.



 

Samowiedza

Młodzieżowa Agencja Wydawnicza 1990

 




Sartre

Zmarł Sartre.


Kuszony przez nicość,

istniał poza sobą

w konflikcie z każdą

formą samowiedzy.


Patrzył na ślepca z zewnątrz

oczyma wolności.

 





***

W raju Boscha


odzyskują swoją godność

genitalia

Są przecież ziemią obiecaną

najbliższą

ciału.


Można je uprawiać

nawet na najmniejszej grządce

róż.

Sfruwa ku nim często

ptak

z manną w dziobie.

Są jedynym miejscem w raju,

w którym odpoczywa chętnie

Bóg.